Postanowiłam mamusi odnowić kilka drewnianych gadżetów.
Akurat zdążyłam na Dzień Matki.
Dwie drewniane beczułki przetarłam papierem ściernym i pomalowałam na ciemny brąz.
Następnie zastosowałam preparat do spękań jednoskładnikowy.
Za radą koleżanek, starą gąbkom do kąpieli nałożyłam matową farbę o kolorze kości słoniowej .
I wyszły takie cudeńko.
I jeszcze stary młynek do pieprzu ozdobiłam motywem z serwetki.
Kwiatuszki wydarłam na mokro(rada dobrych duszyczek)za pomocą wykałaczki.
Motyw fajnie się wtopił w tło.
Efekt bardzo mi się podoba.Co sądzicie??
A na koniec drewniany serwetnik w dwóch odsłonach.Każdy bok inny.
A oto moja skrzyneczka z pomalowany motywem.
I pierwsze wykonanie.... I już sama nie wiem która ładniejsza?
Wszystkie prace są świetne. Te spękania bardzo podnoszą wizualne doznania oglądającego.
OdpowiedzUsuńPs. Proszę przestaw zegar na swoim blogu, bo masz go źle ustawiony. Jest 23.05.
Justyno ... spękania wyszły Ci ładnie dużo lepiej niż przy pierwszej próbie natomiast jeżeli tło serwetki jest inne niż białe wycinamy jak najbliżej motywu a najlepiej wyrywać na mokro tak jak radziły Ci dziewczyny . Podoba mi się ta druga skrzyneczka jest delikatniejsza ... przy kwiatkach widać tło serwetki więc zamaluj taką samą farbą jak całość i będzie ok. Młynki wyglądają naprawdę super fajnie ... widać postępy w nauce . Myślę ,że nie pogniewasz się za te kilka rad . Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKomplecik dla mamy jest śliczny. Spękania wyszły bardzo ładnie, całość jest gustowna i elegancka. Skrzyneczka lepiej wygląda w pierwszej wersji. Wydaje mi się że użyłaś zbyt ciemnej farby. Takie cieniowania najlepiej "tapować" gąbeczką, można uzyskać o wiele delikatniejszy efekt. Mimo wszystko świetnie sobie radzisz i widać ogromne postępy. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne prace! Bardzo ładny komplet dla mamy, te spękania tak ciekawie wyglądają. Serwetnik ze stroną, gdzie szarotka jest w jednym kolorze bardziej mi się podoba, a Twoja skrzyneczka- wersja numer dwa. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńślicznie Ci wyszły spękania, cudne prace:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na metamorfozę! Młynek jest prześwietny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Cudeńka! Jestem pod wrażeniem. Aż trudno uwierzyć, że to są początki. Masz talent. Skrzyneczka w obu wersjach super fajna:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Dobrze ci idzie. :)
OdpowiedzUsuńPiękne początki:) Najbardziej podoba mi się komplet dla mamy. Podziwiam osoby, które ciągle uczą się czegoś nowego, dlatego przyznaję Ci wyróżnienie, szczegóły znajdziesz tutaj: http://maniakoralikowania.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award-i-xxi-jarmark.html
OdpowiedzUsuń( oczywiście jeśli masz ochotę). Pozdrawiam:)
SUPER!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńAle cuda! Wspaniałe spękania. Piękne orace.
OdpowiedzUsuń