Powstały na szybko dwa koszyczki.Coraz lepiej mi idą. Szkoda tylko, że tak szybko kończą się rurki.A już mam odcisk na paluszku. ..Może źle kręcę,sama nie wiem.
Świetne są i takie białe bardzo mnie się podobają. Jak długo szydełkuję to mnie też palce bolą z lekka...Może to jest tak- chcesz pięknie tworzyć- to cierp! Pozdrawiam serdecznie
Koszyczki świetne widać , że ta technika Cię Justyno wciągnęła.... aby tak dalej .... gratuluję .. Sorki , że nie zaglądałam do ciebie ale mnie też coś nowego wciągnęło he he i co najgorsze nie chce puścić . Pozdrawiam.
Widać ogromny postęp Justynko! Splot już ładny i równiutki. Z czasem palce się przyzwyczają. Ja też nie lubię jak rurki się kończą więc zawsze mam mały zapasik. Cieplutko pozdrawiam.
Piękne,a Ty sama kręcisz to coś nie wiem jak się nazywa:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne są i takie białe bardzo mnie się podobają. Jak długo szydełkuję to mnie też palce bolą z lekka...Może to jest tak- chcesz pięknie tworzyć- to cierp! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPodziwiam - są naprawdę cudne :)
OdpowiedzUsuńNoo, powiem a właściwie napiszę, koszyczki fantastyczne! Ten okrągły wpadł mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńWidać, że umiejętności rosną :) Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne są te koszyczki! Najgorzej jak rurki się kończą w czasie roboty :D
OdpowiedzUsuńKoszyczki świetne widać , że ta technika Cię Justyno wciągnęła.... aby tak dalej .... gratuluję .. Sorki , że nie zaglądałam do ciebie ale mnie też coś nowego wciągnęło he he i co najgorsze nie chce puścić . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne koszyczki:)
OdpowiedzUsuńWidać ogromny postęp Justynko! Splot już ładny i równiutki. Z czasem palce się przyzwyczają. Ja też nie lubię jak rurki się kończą więc zawsze mam mały zapasik. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPełnych miłości i rodzinnego ciepła, prawdziwie magicznych Świąt ! Pozdrawiam już świątecznie - M.
OdpowiedzUsuńPiękne! Świetne koszyki.
OdpowiedzUsuń