Dziękuję wszystkim za miłe słówko tu zostawione.
Jeśli podobają się Wam moje prace,kontakt:
justka145@gmail.com

piątek, 20 listopada 2015

Czekoladowo......

Moje debiuty w papierowej wiklinie.
Koszyczek powstał już wcześniej aż w końcu doczekał się wykończenia.
A że w domu króluje kolorystyka brązu, więc pomalowałam go w tym kolorze.
Kolor jest dość ciemny jak gorzka czekolada.
W sam raz do mojej łazienki na szczotki i grzebienie.
Uwielbiam wszystko co czekoladowe jest,moja słabość.
I zgłaszam go  do wyzwania u  Danutki.




Jest tak ciemno i ponuro na dworze i w domu,że trudno było go ofocić.

31 komentarzy:

  1. Ja też lubię wszystko w kolorze gorzkiej czekolady.A tej jesieni szczególnie mam "fazę" na ten kolor. Śliczny pojemnik i jak widać, bardzo przydatny! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. jak na debiut to o niebo lepszy od mojego debiutu . Ciekawa rzecz , tez mi ciągle osnowa uciekała w lewą strone i za diabła nie umiałam tego równo wypleść.
    A koszyczek kiedys musi byc ten pierwszy , każdy nastepny będzie ładniejszy , czego oczywiście życzę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie jak na pierwszy raz. ja aż boję sie spróbować. To dla mnie wciąż czarna magia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Udany debiut Justynko,jak kilka ich wypleciesz to osnowa się wyprostuje i będą jak ulał.Super,że bawisz się z nami w kolorki.
    Tylko czemu masz taki wąski pasek na posty,poszerz go troszkę ,będzie lepiej i dla Ciebie i dla nas czytających.
    Pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo udany ten debiut. Koszyczek fajny i co najważniejsze praktyczny. Też by mi się taki przydał, może w końcu złapię za te rurki, bo chodzą za mną od dawna :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo udany debiut. I jeszcze z plecionym dnem już przy pierwszej pracy. Życzę dalszych prac. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pojemnik na szczotki, debiut udany jak zawsze u Ciebie:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym się nauczyć tej techniki, bo nie tylko ładnie się prezentuje taki koszyczek, ale jest bardzo praktyczny. Przy okazji praca własnoręcznie wykonana sprawia wiele frajdy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo udany debiut i jaki praktyczny!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak na pierwszy raz wyszło całkiem ładnie. Ja pierwszy swój koszyk plotłam na wiaderku, to bardzo ułatwia sprawę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. mój debiut wylądował w koszu ;-D
    więc podziwiam, że udało się za pierwszym razem

    OdpowiedzUsuń
  12. Koszyczek super i bardzo przydatny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny koszyczek i bardzo udany debiut:) Szczerze podziwiam, bo mój wiklinowy debiut nie nadawał się do niczego:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uroczy koszyczek Justynko. Jak na początki zabawy z wikliną wyszedł świetnie. Będzie fajnie wyglądał w łazience. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Życzyła bym sobie takich debiutów. Koszyczek piękny!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wdzięczny debiut :) Nic tylko się cieszyć i korzystać z udanego koszyczka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Koszyczków na drobiazgi nigdy dość :)

    Ps. Bardzo serdecznie zapraszam do mnie na rozdawajkę z okazji urodzin bloga: http://annawojnar.blogspot.com/2015/11/papierowa-rocznica-papierowe-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mi się podoba,pięknie wygląda i w dodatku jest praktyczny

    OdpowiedzUsuń
  19. Udany praktyczny debiut!
    Może i ja kiedyś zadebiutuję w wyplatankach:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo starannie i ładnie wykonany koszyczek, jestem pełna podziwu, zwł. że to początki plecenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Koszyczków na wszelkie kobiece co nieco nigdy dość. Dobre początki:))

    OdpowiedzUsuń
  22. wcale nie chce się wierzyc, ze debiut:) Bardzo ładny:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak widać przydał się ... super wygląda ze szczotkami .

    OdpowiedzUsuń
  24. Super! Bardzo mi się podoba. Naprawdę super kosz.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za zaglądanie i komentowanie moich prac!!!